Za pomocą skleroterapii najczęściej usuwa się tzw. pajączki oraz żyłki na łydkach i udach. Gdy już zdamy sobie sprawę, że ten problem – który nie jest tylko wyzwaniem dla medycyny estetycznej – nie zniknie samoistnie, bezsprzecznie warto postawić na skleroterapię, by ograniczyć jego zaawansowanie. Zlikwidujemy dzięki niej nie tylko wizualne efekty początków niewydolności żył, ale pozbędziemy się też skurczy, opuchlizny na kostkach, uczucia ciężkości nóg oraz innych dolegliwości. Metoda jest nieinwazyjna, a jej wykonanie opiera się na zamykaniu niedrożnych naczyń krwionośnych za pomocą specjalnego preparatu w postaci płynu lub pianki.

Nie powinno się tego jednak robić w szczycie sezonu letniego. Dlaczego? Środowisko medyczne jest co do tego całkowicie zgodne. Także specjaliści z Centrum Zdrowia Lifemedica podkreślają, że skleroterapii lepiej nie przeprowadzać latem, przede wszystkim ze względu na zalecenia po wykonaniu zabiegu.

Po skleroterapii nie powinno się bowiem wystawiać kończyn na światło dzienne, a zwłaszcza na działanie słońca lub sztucznych promieni w solarium. Ograniczenie to powinno obowiązywać nawet przez cztery tygodnie. Dlatego okres od maja do września nie jest z pewnością najlepszy na taki zabieg, bo po nim będzie trzeba bardzo uważać na to, co się robi, a także ograniczać się. Nie chodzi tu jedynie o kąpiele słoneczne, ale też ciepłą wodę podczas klasycznych kąpieli. Należy ograniczyć je do minimum. Zamiast leżenia w gorącej wodzie, lepiej wziąć zimny prysznic.

Poza tym, po zabiegu skleroterapii należy nosić opatrunek uciskowy, a potem uciskowe pończochy – przy wysokich temperaturach dla pacjenta na pewno będzie to stanowiło spory dyskomfort. Jeszcze inną sprawą są przebarwienia, jakie mogą wystąpić bezpośrednio po zabiegu. Z pewnością nie będą one prezentować się zbyt korzystnie na odsłoniętych nogach. Warto pamiętać, że żylaki są zazwyczaj problemem wieloletnim, więc kilka miesięcy różnicy w usuwaniu tego problemu, nie powinno stanowić wielkiej różnicy. Lepiej więc zorganizować się szybciej lub poczekać do końca lata, by cały proces przejść bez niepotrzebnych niedogodności. Pozwoli to na powrót do codziennej aktywności życiowej bez zakłopotania i nadmiernych wyrzeczeń.

Zobacz również: